czwartek, 27 czerwca 2013

6

Bylam nawalona, bylo mi nie dobrze bo kolysalam sie jadac taksowka i mialam glowe oparta na ramieniu Nialla, ladnie pachnial. Gdy sie zatrzymalismy niepewnie podnioslam glowe by oszacowac gdzie jestesmy, no na pewno nie bylismy w mojej okolicy. Po mojej prawej byl jakis park a po lewej kamienice, kurde  gdzie ja bylam !?Niall zaplacil i wyszlismyu.
N-cholera jasna, Liam podal moj stary adres,co za bawoł-wrzasnal tak ze na chwile otrzezwialam jednak po chwili wrocilam do stanu niewazkosci.
-czemu?-zabelkotalam  i w dodatku zadalam dosc glupie i bezsensowne pytanie
N-bo to moj stary sdres, mieszkam teraz 15 min stad-powiedzial, byl chyba trzezwieszy niz ja-idziemy
-ale Niall,m nogi mnie bola !-pisnelam-czekaj sciagne buty-zrobilam jak powiedzialam i szlam na boso, trzymajac buty w rece]
Poszlismy w kierunku jego domu przez wlasnie ten park ktory mialam w taksowce po prawej.Bylo tam ciemno, mokro i nieprzyjemne opary unosily sie tuz nad Ziemia , balam sie, nie lubilam wszystkiego co zimne i mokre, choc w deszczu lubialam   boso biegacdziwne mialam fascynacje ale mniejsza o to.
Balam sie tego parku wiec Niall mnie delikatnie objal, caly moj strach odszedl w niepamiec gdy zauwazylam fontanne. Poprostu po chwili sie do niej wdrapalam i zaczelam oblewac Nialla woda, ten nie pozostal mi dluzny, dolaczyl do mojej glupiej zabawy i zaczelismy chlapac sie jak male dzieci, pomijajac juz to ze byl srodek nocy, za cieplo to nie bylo i  bylam juz cala mokra z reszta moj kompan od kapieli w fontannie tez. Wygladal tak seksownie gdy stal prosto pod strumieniem wody a koszulka cala mokra przylegala do jego klatki. Stal tak i patrzyl na mnie, a ja na niego. Woda splywala po naszych cialach i nie powiem , podobalo mi sie. Niall niepewnie sie przysunal,po chwili ja zmniejszylam dystans miedzy nami i stalismy twarzami do siebie a nasze nosy delikatnie ocieraly sie o siebie.Od pocalunku dzielila nas cienka linia.Cmoknelam go we piekne rozowe usta bo nie moglam wytrzymac napiecia seksualnego rodzacego sie we mnie kiedy czulam jego oddech na swoich wargach, chcialam zglebic pocalunek ale zapalila mi sie nad glowa czerwona lampka ze moglabym wtey wpasc w demoniczny seks jaki potrafilam a on przeciez byl inny, On nie zasluzyl na to by podczas seksu pluc mu w usta i bic po twarzy, drapac po plecach i mowic sprosne slowa. Nie , nie , nie on nie byl taki jak Hazz , on byl taki czysty, niewinny. ako jedyny z nich wszystkich od czasu zalozenia zespolu nie mial dziewczyny, tak przynajmniej slyszalam ale wierzylam w to jak poznalam go lepiej.
-przepraszam -rzucilam i wyszlam z fontanny
N-nic sie nie stalo
Gdy wracalismy do domu milczalam, nie chcialam juz sioe odzywac po pijaku bo moglabym tego zalowac. Na mysl ze moglabym go zranic bylo mi przykro. On byl taki kochany i opiekunczy. Dotarlismy po 30 min (bo szlam jak slimak) do ladnej kamienicy przechodzac przez brame Niall wzial klucze od ochroniarza czy stroza nie wiem kto to byl, i udalismy sie do jego mieszkania.
N-dam ci cos suchego bo jestes przemoczona-powiedzial, dal mi recznik, suche ubrania(meskie) i i zaprowadzil moje zwolki do lazienki, bylo mi nie dobrze wiec odkrecilam glosno wode i zaczelam zwracac.


                                            ***

Niall

Polska wodka bez dwoch zdan jest zabojcza,az balem sie pomyslec w jakim stanie byla reszta skoro Mia byla przyzwyczajona do jej picia a miala taka bombe.Co ja gadam ona nie miala bomby ona miala zgon . Zaprowadzilem ją do łazienki, miala dziwna mine,jakby zaraz miala zaczac wymiotowac. Ciagle potykala sie o wlasne nogi wiec scisgnalem jej mokre ubranie. Oczywiscie bielizne pozostawilem bo to nie byloby na miejscu. Nie zwracalem uwagi na jej cialo gdy ja rozbieralem.Zrobilem to dopiero gdy odlozylem jej ciuchy na  prakle,wtedy juz nie moglem odciagnac od niej wzroku.Miala tak piekne cialo ze zapieralo mi dech w piersiach. Mialem ochote podejsc i dac jej calusa za posiadanie tak pieknego wnetrza i ciala.Wiem glupio to brzmi ale przeciez jestem tylko facetem, ona jest piekna kobieta i podoba mi sie w kazdym centymetrze.Polozylem sie na lozko i myslalem o tym co stalo sie w tej fontannie, dala mi calusa, ale po chwili poprostu zwatpila i przeprosila. Jak mogla przepraszac za calusa?Przeciez mi sie to podobalo, no tak ale skoad ona miala to wiedziec, raczej nie chcialem jej okazywac tego co czuje bo moglaby poczuc sie bardziej pewna siebie a w takich przypadkach ja wole zachowac zimna krew i czekac na przebieg zdarzen a nie jak Hazz odrazu brac dziewczyne do lozka a kolejnego dnia nie pamietac jak ma na imie. Po jakims czasie zaintrygowala mnie cisza dochodzaca z lazienki, minelo 30 min a ona nie wychodzi.Postanowilem sprawdzic czy nic sie nie stalo.


                                        ***

Po tym jak oproznilam swoj zoladek do totalnej pustki poczulam sie lepiej i co najwazniejsze otrzezwialam juz prawie calkowicie. Swoja droga siara maksymalna jak Niall slyszam moje rzyganie. Nigdy wtedy nie dalabym mu caluska, nigdzie!Co ja plote znowu. Weszlam do wanny i polozylam sie w cieplutkiej wodzie z pianka. Bylam bardzo zmeczona wiec chyba przycielam komara,bo obudzilo mnie walenie do drzwi lazienki.
N-Mia, co ty robisz?-zapytal Niall
-ja?kapie sie-wymamrotalam i postanowilam wyjsc z tej wody bo bylo i zimno.Wytarlam sie zalozylam bluzke od Nialla, jego spodenki i czyste skarpetki, pizama jak ta lala.Wyszlam z lazienki, spojrzalam na blondyna,stal naprzeciw mnie, krople wody kapaly z koncowek moich wlosow wiec przetarlam je recznikiem,podzialalo
-gdzie mam spac?-zapytalam
N-w sypialni-powiedzial
-a Ty na sofie w salonie?-powiedzialam z przekąsem
-N-nie, mam druga sypialnie
-ale ja Cie nie zjem-nic nie powiedzial, olal mnie poprostu i poszedl do lazienki, ja weszlam pod koldre, dygotalam z zimna. Otulilam sie puchowa koldra a glowe wgniotlam w poduszke, cala posciel pachniala Niallem, mmmm, boski zapach. Zastanawialam sie dlaczego o n jest dla mnie taki oschly, czemu traktuje mnie z dystansem, moze przez sprawe z Hazza. Moje dumanie przerwal chlopak wchodzacy do pokoju i ladujacy sie pod koldre. Zgasil lampke nocna po swojej stronie, powiedzial zimne'dobranoc' i odwrocil sie plecami, mial hustawke nastrojow jak kobieta w ciazy czy przechodzaca menopauze,masakra. Mimo wszystko w podswiadomosci cieszylam sie ze przyszedl spac do mnie,bo to znaczylo ze chyba sie nie obrazil. Momentalnie w jednej sekundzie oblal mnie pot, albo zaczal schodzic ze mnie alkohol albo przez bieganie na boso po dworzu i kapiel w fontannie sie rozchorowalam.
N-co ci jest?-zapytal
-zi...zimno mi -wydukalam , a on opiekunczo zlapal mnie za czolo
N-podejrzewam ze masz wysoka goraczke, zaraz to sprawdzimy-powiedzial i siegnal po termometr-swietnie 39 stopni-powiedzial gdy juz wyciagnal mi termometr spod pachy-zrobie ci jakies lekarstwo-wyszedl do kuchni a po chwili wrocil z goracym kubkiem mleka z miodem i maslem
N-wypij i zjedz w trakcie to-dal mi te tabletki
-dziekuje Ci -powiedzialam ,odlozylam pusty kubek na szafke nocna i odwrocilam sie do niego plecami. Przykryl mnie po sama szyje ,przysunal sie do mnie i calym swoim cialem otulil moje.
N-dobranoc-powiedzial calujac moj policzek
-dobranoc

Nastepny dzien rano.

Obudzilam sie o 10,Nialla nie bylo obok, spalam dosc dlugo bo w nocy nie moglam zasnac, pocilam sie po tych lekach i mleku.
Usiadlam sie ale zrobilo mi sie nie dobrze i musialam biec do lazienki.Pieknie, mialam grype. Rzygalam jak kot, niczym, bo zoladek mialam pusty, brzuch bolal mnie od ciaglych skorczy bo tak naprawde nie mialam czym wymiotowac. Niall wpadl do lazienki akurat jak postanowilam umyc zeby po moim wyczynie.
N-martwie sie o Ciebie, moze zadzwonie do lekarza?
-nie, jest ok, to grypa
N-jestes lekarzem ?-zapytal zlosliwym tonem
-ahh dzwon-zaprowadzil mnie do lozka i dal herbate
N-za godzine przyjedzie,zrobie Ci cos do jedzenia lekkiego, bo nie mozesz nic nie jesc-juz mial wychodzic gdy go zatrzymalam
-Niall
N-tak ?
-dziekuje ze jestes-powiedzialam-i przepraszam ze cie pocalowalam
N-nie masz za co dziekowac i przepraszac, to bylo calkiem mile-powiedzial wychodzac z sypialni. Przysnelam, doslownie na 10 min. a on wrocil i mnie obudzil, zrobil mi takie malutkie kanapeczki jak dla dziecka , byly z samym maslem, do tego twarozek.
N-prosze, jedz-zaczal mnie karmic,nic nie mowilam bo moglby sie obrazic, przeciez nie bylam kaleka tylko mialam grype, jednak pozwolilam sie karmic.
-kiedy macie ten wystep ? on mial byc wczoraj
N-nieee, mi sie pomylilo, dzis mamy wywiad w radiu na 19.30-rozmowe przerwal nam dzwonek, lekarz. Zbadal mnie, osluchal, zajrzal do gardla , zajrzal do ucha, hahaa.Nie no bez zartow, zbadal mnie i powiedzial ze mam oslabienie organizmu i poprostu mam grype i zapalenie oskrzeli ktore jest w stadium pocztkowym. Dal mi leki i wyszedl.
-o ktorej musisz wyjsc ?
N- no o 17 juz,ale Ty tu zostajesz, jestes chora, dzwonilem do twojej mamy,pojade po twoje rzeczy i zostajesz, masz tydzien wolny od szkoly. Aha fajnie , Horan i moja mam postanowili przywiazac mnie do wyra na kolejny tydzien.Spiskowali razem,ale poki bede mogla ogladac tego aniola to moglam lezec wieki.Dalsza czesc dnia do 17 minela zabawnie, Niall karmil mnie zupa ktora sam ugotowal.Ciagle poprawial mi podusie , no czulam sie conajmniej jak ksiezniczka przy nim. Podobalo mi sie to, byl taki troskliwy i opiekunczy.O 17 wyszedl a ja zaczynalam miec znow goraczke na wiezor wiec polozylam sie i zasnelam,pozatym Nialla nie bylo i czas szybciej zleci w śpiku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz