poniedziałek, 1 lipca 2013

10

Niall.
Obudzilem sie rano kolo 10, bylem wzburzony wlasnym zachowaniem.
Nie moglem sie posunac dalej z Mia bo serce mi na to nie pozwalalo, byla taka slodka i niewinna. Nie chcialem jej wykorzystywac, chcialem najpierw poprosic ja aby zostala moja kobieta. Zaslugiwala na to bym w koncu przelamal lody i spytal czy ze mna bedzie. Nie lubilem kochac sie z kims z kim nie bylem, to nie lezalo w mojej naturze. Postanowilem ze ten dzien bedzie idealnym na to by ja o to zapytac. Wszystko juz planowalem w glowie, chcialem kupic kwiaty ,wielki bukiet kwiatow, czekoladki i misia. Ona tak uwielbiala maskotki. Chcialem jechac do niej na 12 ,optymalna poramielismy probe na 16 wiec pobyl bym z nia jeszcze. Oczywiscie ze z Demi nic nas nie laczylo, gralismy przed Mia i ja i Dem. Przetarlem zaspane oczy i pokierowalem sie do kuchni by zjesc sniadanie z chlopakami ktorzy juz tam buszowali.
Ich smiechy od samego rana dawaly sie we znaki moim przyzwyczajonym jeszce do ciszy uszom. Gdy wszedlem do kuchni odrazu zauwazyli grymas na mojej twarzy i zaczeli dopytywac sie co sie stalo. Po co mialem im mowic? Wysmieli by mnie ze jestem cieniasem, ze odrazu moglem ja bzyknac a nie czekam na sformalizowanie naszej znajomosci.
-czemu tak wczesnie wstales Hazz? To do ciebie nie podobne-on zawsze spi dlug, nie tak dlugo jak Zayn ale w sumie wstaja mniej wiecej rowno.
H-mam spotkanie-Louis szturnal go i sie zasmiali
-chyba tylko ja nie wiem o co chodzi
L-nie martw sie ja tez nie wiem-powiedzial  Liam
Lo-Harry jedzie do Mii na bzykanie, napisala mu ze jest napalona od rana i ze ma przyjechac-momentalnie odebralo mi mowe, probowalem dostarczyc te wiadomosc do swojego mozgu ale nie bylo to latwe, zlapalem Harrego za koszule i przycisnalem do lodowki
N-jak kurwa jedziesz do Mii! ona sie z Toba nie spotyka tylko ze mna-teraz to Harry przerzucil mnie na lodowke z rozwscieczonymi oczami
H-jak kurwa z Toba
Lo-ze mna tez sie spotyka-puscilismy sie i spojrzelismy na Louisa ,szykowala sie bijatyka miedzy nami a Liam stal i patrzyl co sie dzieje
L-spokoj kurwa !, kazdy powie swoje i ma byc kurwa spokoj
Z-co tu kurwa za halasy-powiedzial zaspany wkurwiony Zayn-jeblo was idioci?
L-pierwszy Louis-powiedzial Liam
Lo-spalem u Mii po tym grillukurwa coo ?! Ochujalem po raz kolejny. Lou spuscil glowe i nia pokrecil.
H-spotykam sie z Mia codzinnie, nie wychodzimy z łózka-powiedzial dumny Harry i dostal muke w ramie od Liama
- spotykam sie codziennie z Mia i dzis chcialem zapytac ją czy ze mna bedzie-wybuchli smiechem-co Kurwa pały jebane, jestem inny niz wy,ruchacze pojebane
L-to wyjasnia wszystko, usuncie ja ze swojego zycia zanim nasz zespol sie rozpadnie kurwa mac- przy ostatnich slowach Liam zaczal napierdalac piesciami o lodowke wiec kazdy z nas sie odsunal na bezpieczny dystans-daliscie sie omotac tej dziewczynie
-a Ty kurwa nie swiety jestes, Zayn tak samo, skladal jej propozycje ale El mu przerwala, wiem wszystko, ty zas przy Danielle jej slodziles. Kurwa mac!- krzyknalem. Nie jadlem nawet sniadania, co do mnie nie podobne, ubralem sie , wzialem kluczyki i ruszylem rozmowic sie z ta puszczalska suka.

                                                ***

Obudzilam sie, Niall dzwonil ze zaraz przyjedzie i mam wyjsc przed brame .Bylam ciekawa czego chcial, wciagnelam na siebie spodenki,zalozylam bluzke, umylam zeby i ruszylam przed brame. Niall zajechal ze skupionym w jakis martwy punkt wzrokiem.Wysiadl z samochodu i podzedl do mnie. Zaciskal zeby,bylo to wyraznie widac. wiedzialam ze cos sie stalo . Balam sie odezwac ale to zrobilam.
-dlaczego nie wejdziesz do srodka?
N-chcialbym ci cos powiedziec Mio , chcialem Cie zapytac czy chcialabys byc ze mna-mowil to przez zeby, moja twarz nie drgnela  i nie pojawila sie na niej zadna mina, kontynuowal-wstalem szczesliwy ze mam do Ciebie jechac i spedzic popoludnie, okazalo sie jednak ze jestes zwykla szmata,ktora rucha sie z kazdym kto wejdzie do twojego pokoju,kto byl nastepny po mnie na twojej liscie?Liam czy Zayn?Wiedzialas ze na Ciebie leca, wiec ktory byl nastepny ? -dostal w twarz poterznego liscia ale tylko zasmial sie glosno-daruj sobie, mowie prawde, pieprzylas sie regularnie z Harrym, prawie mnie mialas, ale ja czekam z takimi sprawami wiec sie nie doczekalas, a no i Louis ,zapomnialbym o nim-jak kurwa Louis?!-a moze chcialabys sie spotkac z cala nasza piatka , wyjebiemy cie ostro-szepnal ostatnie zdanie i znowu sie zasmial.Lzy naplywaly do moich oczu, wszystko zniszczylam, po co spotykalam sie z Harrym .To co mowil bylo podle, podle!Nie chcialam juz tego sluchac-prawie rozjebalas nasz zespol!Rozumiesz to, suko?-chwycil mnie za prawy nadgarstek i przyciagnal blizej, w jego oczach nie zobaczylam nic, byly poprostu niebieskie, z twarzy bila zlosc-nienawidze Cie, nigdy wiecej nie chce Cie widziec, dla mnie jestes zerem, mam na szczescie dziewczyne ktora mnie kocha, a nie ktora wskakuje kazdemu do wyra,mam nadzieje ze juz nigdy sie nie spotkamy,jestes zwykla dziwka ktora ma kupe kasy-dojrzal lzy w moich oczach i splunal pod moje nogi puszczajac mnie i udal sie do samochodu-masz swoje jebane kwiatki i spieeeerdalaj!-rzucil przede mnie ogromny bukiet czerwonych roz. Wsiadl w samochod i odjechal z piskiem. Czy ja snilam ? Nie. To wlasnie sie stalo. Prawda wyszla na jaw, lzy strumieniami splywaly po moich policzkach. Weszlam na posesje ale nie poszlam do domu, pobieglam do Kiary, chcialam sie jej wyzalic. Chcialam jej powiedziec jak bardzo mi zle. Wiedzialam ze to sie kiedys stanie, mialam tego swiadomosc, nie chcialam kurwa zyc. Mialam naprawde przyjaciol a teraz nie zostalo mi nic, bylam sama. Wiedzialam ze juz zaden z nich sie do mnie nie odezwie, wiedzialam ze to koniec. Chcialam przeprosic Nialla ale powiedzial mi takie przykre slowa, nic z louisem mnie nie laczylo , nie rozumialam dlaczego powiedzial ze ze mna spal. Placzac zanosilam sie i nawet dzwiek mojego lkania byl przerywany jednak postanowilam wsiasc w samochod i tam pojechac, stanac z nimi twarza w twarz i wyrzygac temu co uwazal sie za mojego przyjaciela cala prawde. Louis najwecej stracil w moich oczach, ja naprawde pokochalam go jak brata, co wieczor siedzielismy razem, oczywiscie wtedy gdy niebylam z harrym bo Niall zazwyczaj przyjezdzal w poludnie. Ale ze mnie idiotkaaa!!! Kurwa mac! Co ja zrobilam, nie chcialam , marzylam o tym by cofnac czas, jednak bylo za pozno.Siedzialam na pomoscie i zanosilam sie glosno, nikt mnie nie slyszal bo bylam sama ,sama jak palcec. Juz nigdy nie bedzie mnie trzymac za reke, nigdy nie zobacze blasku jego oczu i blond czupryny, nigdy nie poczuje jego delikatnego uscisku. Zaczelam jeszcze glosniej plakac gdy przewijalam w glowie obrazy i spotkania z Horanem,spojrzalam na swoje odbicie w tafli wody, wygladalam ohudnie-Dziwka-krzyknelam i splunelam na swoje odbicie. Powiew wiosennego wiatru delikatnie laskotal moje odkryte ramiona jakby ktos na nie dmuchal. -Dosyc tego-wstalam i ruszylam w kierunku auta.


                                                 ***
Niall.
Siedzialem w samochodzie pod domem probujac sie uspokoic, minelo juz 30 min a ja nadal tam siedzialem, pieprzyc kurwa to.!Wszedlem do domu, nikt nie odwazyl sie stanac mi na drodze, chlopcy pospiesznie usiedli na kanapie, jakby czekali na wyjasnienia, olalem to, poszedlem do kuchni. Zadzwonil dzwonek, Zayn poszedl otworzyc.
Zayn stal jak slup soli gdy Mia odepchnela go na bok i ruszyla w kierunku salonu gdzie dojrzala chlopakow. Oni patrzeli na nia z przerazeniem ja obserwowalem sytuacje z kuchni. Bez watpienia byla zaplakana, nie miala prawie oczu, jej usta byly cholernie mocno spuchniete, oczy wydawaly sie byc ledwo co otwarte a jej cera byla podrazniona od slonych lez bo byla koloru rozowego i bladego na przemian. Stanela przed nimi a oni nadal nic nie mowili, Zayn dolaczyl do nich ale nie siedzial tylko stal opary o framuge drzwi od salonu.
-to powinno Cie oswiecic, gnojku-strzelila mocno w twarz Louisowi i zaczela plakac- bylam twoja przyjaciolka, byles najebany jak bak i zasnales w moim lozku Bóg wie czego oczekujac, poszlam spac do sypialni obok zamykajac sie na klucz bys nie wszedl a Ty smiesz mowic ze ze mna spales,nie obchodzi mnie co powiedzial Harry i Niall, nie obchodza mnie juz oni, dla mnie nie istnieja, ale to Ty wpadales na herbatki i mowiles co lezy Ci na sercu w zwiazku z El, Kurwa! jak moglam byc tak glupia i pomyslec ze jestes naprawde moim przyjacielem-wrzeszczala a on siedzial jak male dziecko nic nie mowiac, reszta miala kamienny wyraz twarzy i sluchala, Mia przeszla do Harrego i takze go uderzyla-za to ze sie chwaliles!Moze i popelnilam nieodwracalny blad ale ja nikomu nie mowie o sprawach intymnych, zachowuje je dla siebie bo tylko mnie one dotycza, nienawidze Was, odkad was poznalam wiecznie mam problemy, mam was serdecznie dosyc, mam nadzieje ze tak jak sie pojawiliscie tak znikniecie z mojego zycia raz na zawsze-krzyczala caly czas glosno łkając-A Ty-spojrzala na mnie,jakim cudem wiedziala ze im sie przygladam-mogles pohamowac emocje i nazwac mnie jakkolwiek chcesz, ale nie dziwka!-Wszyscy odwrocili sie w moja strone i patrzyli z nienawiscia za to jak ja nazwalem-wiesz kim jest dziwka? Znasz znaczenie tego slowa? Nie wydaje mi sie zebym zarabiala poprzez dawanie dupy!Mam wystarczajaco duzo pieniedzy zebym to ja mogla komus placic za seks, wiec panuj nad slowami chlopie bo to ze polowa nastolatek na swiecie chcialaby Cie miec nie znaczy ze mozesz zeszmacic kazda ktora Ci podpadla. Udawales spokojnego czy dzis udawales wkurwionego bo nie moge rozgryzc jakim cudem taki cipek jak Ty ktory nawet nie potrafil sie ze mna calowac bo spierdalal jak sploszony lis na drodze z podkulonym ogonem gdy tylko mialo przejsc miedzy nami do konkretow. Apropo dziwki i placenia za seks,Harry ile chcesz? Mam nadzieje ze nie cenisz sie wysoko bo w bzykaniu najleszprzy to nie jestes, tu klade ci pieniadze za twoja prace, mam nadzieje ze wystarczy-polozyla plik banknotow na stole i wyszla podnoszac reke i machajac do nas tylem.-Adiós muchachos.Tener una buena vida.-wyszla. Stalismy patrzac na siebie w ciszy bardzo dlugie 2 minuty gdy postanowilem sie odezwac.
N-Louis mozesz wytlumaczyc mi to co kurwa sie wlasnie dowiedzialem? -wrzasnalem na Tomlinsona oczekujac jakiejkolwiek odpowiedzi-powiedz prosze ze ona mowila nieprawde i ze spales z nia
Lo-nie spalem, zle mnie zrozumiales-Kurwa! Co ja narobilem.
N-ja pierdole kurwa Louis wiesz co ja jej powiedzialem? Pieprze to ze ona bzykala sie z Harrym , naprawde jebie mnie to, swoja droga stary przelicz ile Ci dala bo mnie to Ciekawi. Bolalo mnie to ze i z Toba to robila, naprawde powiedzialem jej same przykre slowa a Ty smiesz mowic ze nic was nie laczylo procz przyjazni ? -mialem ochote wybuchnac kurwa mac
Z- Hazz ile razy z nia spales? - no kurwa co im dzis jest, jeblo ich
H- jakies -zaczal liczyc- 30 razy liczac ze kilka razy dziennie a co ?
Z-zostawila Ci 10 tyś funtów-zaczal sie nasmiewac z Hazzy
N-odwieziesz te pieniadze Liam-kiwnal glowa znaczaco -wszyscy jestescie pojebani, poszedlem do swojego pokoju.
Ja pierdole, przed oczami mialem jej twarz, cala zaplakana i spuchnieta, bylo mi jej tak cholernie zal, nadal bylem wkurwiony za numerki z Harrym ale to gdy ja zobaczylem w takim stanie rozpuscilo moje serce , chcialem ja przytulic ale predzej oberwalbym po pysku, zaczalem przypominac sobie co mowilem do niej w chwili gdy pojechalem pod jej brame. Rany, tyle obelg w pare minut. Stracilem nad soba panowanie.Zalowalem ze to zrobilem w tak drastyczny sposob.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz